Bo jednak słowa potrafią zmienić tak wiele... :*

Porozmawiali... Nie była to łatwa rozmowa ale wiele sobie wyjaśnili. Zrozumieli, że za mało rozmawiali a bardziej krzyczeli na siebie. Teraz potrzebują sporo czasu by przestać mieć do siebie dystans i by znòw pojawiła się ta dawna bliskość. Muszą znów na nowo ze sobą rozmawiać. Dali sobie jednak szanse, bo przecież tak naprawdę to nadal się KOCHAJĄ :** Maminka była w poniedziałek na pierwszej wizycie u lekarza po porodzie. Tam "na dole"wszystko się pięknie zagoiło i zrosło. Okazało się dopiero teraz, że te omdlenia po prodzie były stąd, że miała duża niedokrwistość i głeboką anemie. Bierze żelazo z magnezem. Jak skończy opakowanie ma się zgłosić na kontrolną morfologię. Poprosiła także o tabletki antkoncepcyjne. Ma takie dla Mam karmiących piersią czyli jednoskładnikowe. Bierze je 28 dni i zaczyna bez żadnej przerwy kolejne opakowanie. Czyli co za tym idzie dopuki przyjmuje te tabletki nie będzie miała miesiączki. Jedynym chwilowym minusowym skutkiem ubocznym jest plamienie, bòle podbrzusza i ochota na słodycze a brak apetytu na inne jedzenie :( . A plusowym w Maminki przypadku (przy każdych tabletkach tak miała) jest ogromna ochota na seks :) . Maminka ma też nadzieje, że dzięki tun tabletkom poprawi Jej się cera, bo ma okropną :-\ . Przez pierwszy tydzień (Maminka na wszelki wielki woli przez dwa :-D .) przyjmowania tych tabletek należy zapobiegawczo stosować przezerwatywy. Wiadomo przecież, że rodzice chwilowo nie planują drugiego bobo :-D . We wtorek było pierwsze szczepienie Filipka. Była z Przyszłym Teściem i Szwagrem. Malutki w czasie badań spokojny ale niestety w czasie szczepionek już nie :( . Ma też przepisaną maść na odmianę pleśniawek które pojawiły się w pachwinkach. Ogólnie jest zdrów jak ryba :) . Gaworzy coraz głośniej i naprawdę bardzo wyraźnie : )) . Gaworzy już "nie" ,"daj" i wszelkie odmiany "agu" :) . Jest na tyle silny, że dźwiga nie tylko główkę ale całe ciałko i próbuje z pozycji "na żabę" stawać na nogi :) . Mierzy już 58 cm i waży 5kg 750g :) .
Mamusi słodki grubasek :* . Ma ostatnio małe problemy z brzuszkiem... :( Pomimo, że Maminka zaczęła Mu podawać espumisan i herbatkę z kopru to i tak zanim pojawi się kupka jest stękanie, nerwy i prężenie. Owszem jest poprawa ale nadal nie raz płacze z tego powodu :( . Fifi jest strasznym nerwusem. Denerwuje się często bez powodu i jest bardzo niecierpliwy. Wszystko chce od razu. A i ma jak się Rodzice śmieją Turbo ADHD, bo nie umie sekundy uleżeć nie machając rękoma, nogami bądź cały się nie wiercąc. Jak w brzuszku normalnie :-D . A w kwestii spania sprawa ma się tak... Nie raz po butli w nocy prześpi 3 4 godziny. Butle dostaje między 21 a 22 i zasypia dopiero między 22 a 2 w nocy a więc bardzo różnie. Także Maminka mocno przespanch nocy to nie ma i niestety nadal jest problem by spał w swoim łóżeczku ale Maminka próbuje za wszelką cenę, choć przyznaje, że czasem z braku sił się poddaje i Maluch śpi z Nimi. Ale mimo to dalej próbuje. Jedyne czego chwilowo nie zamierza zmieniać w kwestii spania to to, że Perełka z Nią śpi jak Przyszły Mąż jest w pracy :) , bo raz tak wygodniej Jej a dwa ma się do kogo przytulić :)'. Niestety Maminka chciał nie chciał nauczyła Fifiego usypiania przy bujaniu i kołysaniu na rękach. Nadal charczy, dyszy i chrapie :-D , choć dzięki wodzie do noska mniej. Uśmiecha się i wręcz już momentami się śmieje :) . Zaczął się też strasznie ślinić. Maminka podejrzewa, że to suche powietrze, bo na ząbki Filipek jest za malutki :) . No chyba, że będzie niezwykłym dzieckiem i zacznie mieć zęby w wieku niespełna dwóch miesięcy :O . A na zakończenie już stało się Maminki standardem, że pojawiają się zdjęcia Fifulca :** z kolejnej sesji (: .
 |
Hejka to znów ja Filipek ;) |
 |
Mamusi pucia ;* |
 |
Ahh taki byłem zmęczony... |
 |
Mamusi słodkie oczka ;* |
Miłej soboty (: do następnego... Całujemy :**
PS. Maminka chce Wam wszystkim podziękować i każdej z osobna za troskę, wsparcie i ciepłe słowa :* . To przeogromnie cenne wiedzieć, że Was ma :* . Jesteście
NIESAMOWITE :* . Maminka
DZIĘKUJE WAM KOBITKI z Całego Serduszka! ;***
słodka kluseczka :)
OdpowiedzUsuńciesze się,że już wszystko dobrze :)
Cieszę się,że u Was kochana zakończyło się to happy endem ! :***
OdpowiedzUsuńFifulec, śliczny i jaki już duży !!!! ;*****
buziaki ;** ;) trzymajcie się;*
OdpowiedzUsuńTwój syn głuży a nie gaworzy, bo gaworzenie pojawia się ok 6 m-ca życia.
"Głużenie ma charakter przypadkowy, a dziecko nie czyni żadnych specjalnych prób, aby głużyć. Nie ma ono funkcji komunikacyjnej.'
Kaśka
Witam ;*
UsuńDobrze jak zwał tak zwał. Dla mnie to gaworzenie i już a jak to się fachowo nazywa to mnie nie interesuje. Jak Ci się nie podoba jak to napisałam nie czytaj i tyle. Nikt nie karze.
Pozdrawiam i żegnam zarazem.
Autorka.
no widzisz.... czas robi swoje..... a młodzi rodzice MUSZA nauczyc sie rozmawiać a nie krzyczeć na siebie. Dla nich to tez nowa sytuacja i trzeba się do niej przyzwyczaić.
OdpowiedzUsuńCiesze sie że jest dobrze....kochajcie sie i kochajcie Filipka bo on powinien miec DWOJE SZCZĘŚLIWYCH RODZICÓW ABY BYĆ SZCZĘŚLIWYM DZIECKIEM....
tego Wam zyczę :)))
to super, że wszystko sobie wyjaśniliście:) trzymam za was kciuki!
OdpowiedzUsuńmy na te synkowe wicia się i problemy z brzuszkiem podawaliśmy sab-simplex, niestety dostępny tylko w czechach i w niemczech, ale sprowadzali nam to znajomi i przynosiło to młodemu prawdziwą ulgę:P
Dlaczego, gdy ktoś zwraca Ci uwagę w KULTURALNY SPOSÓB natychmiast dostajesz piany na ustach?
OdpowiedzUsuńNa innych blogach autorki/autorzy dziękują np z korektę i jej dokonują.Albo i robią to bez dziękowania, ale uwagę przyjmują.
Ty zaś sadzisz się jak jajko.
Czyżbyś miała aż takie wysokie mniemanie o sobie i nos wysoko w górze?
Dziwne.
Każdy z nas jest tylko człowiekiem i ma prawo się pomylić.
A i szkoda, że nie interesuje Cię to- w końcu jesteś matką i przyda Ci się trochę informacji nt rozwoju swojego dziecka.
Taaa, oficjalna nazwa pierwszych dźwięków wydawanych przez malucha, to na pewno wielce ważna informacja na temat rozwoju dziecka ;-)
UsuńRozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa... Dacie radę :-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jakoś się ułożyło:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jakoś się ułożyło:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że znów wszystko jest w porządku!:)
OdpowiedzUsuńMagdalena ma ważniejsze rzeczy do roboty niż czytać twój blog i Cię obrażać :)
OdpowiedzUsuńTakże jak nie wiesz kim jest rzekomy anonim, to nie oczerniaj mojej osoby !!!
zajmij się swoim facetem, który jest.. żałosny. Żeby tak kłamać, że własne dziecko jest w szpitalu - chore.. tylko po to aby się najebać.. ;/ nie do pomyślenia !!!
Rozmowa czyni cuda :)
OdpowiedzUsuńTak sobie pomyślałam, że jak dziecko raz śpi z Tobą, a raz osobno to czuje się zagubione i dlatego są problemy z odkładaniem. Pomaga też odkładanie kocyku i zawijanie ciasne. No i rytuały wieczorne zdecydowanie pomagają wcześniej dziecko kłaść spać. Bo sen dla maluszka jest bardzo ważny :)
Śliczny synek, sama już bym chciała mieć swojego obok:) Swoją drogą aż się uśmiechnęłam po przeczytaniu wymiarów Twojego syna, bo kuzynka na koniec stycznia urodziła i jej mały urodził się z wagą 4,3oo i z miarą 58 cm;p
OdpowiedzUsuńRozmowy są bardzo ważne.. Cieszę się, że udało Wam się wszystko wyprostować! Pamięajcie o Waszej miłości i kogo dzięki niej macie :) Teraz Wasz synek jest najważniejszy :) Trzymam kciuki żeby to była jednorazowa taka sytuacja i żeby szczęście było codziennie w Waszym domku :)
OdpowiedzUsuńSynuś śliczny! :)
A sukę to sobie znajdź w rodzinie mała, dziwko! w dodatku narkomanko !
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że już jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńTak sobie patrzę co się tu pod tą notką dzieje i oczom nie wierzę - kogoś chora fantazja ponosi... Żałosne...
To prawda, niestety.
Usuńa widzisz - to był tylko chwilowy kryzys :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że doszliście do porozumienia :)
ale Cię ktoś tu obsypuje... szczere współczucia. i oczywiście robi to z poziomu anonimka...
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie potrafi powiedzieć kim jest.
cóż 'anonimowość dodaje odwagi małemu podłemu szczurowi'
Anonim podpisuje się "Magdalena", więc anonimem nie jest panienko:P
UsuńSzkoda, że nie potrafisz czytać:)
Kaśka
Mówiłam Mamince, że potrzebna jest szczera rozmowa:) Ważne, że wszystko dobrze się skończyło. Potrzebna jest rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa:) Oby już nie było takich sytuacji:** Buziaki dla Filipka:*
OdpowiedzUsuńja uważam, ze dystans z Twojej strony nie jest niczym złym bo wg mnie tylko P. zawinił. aczkolwiek cieszę się, ze się pogodziliście. rozmowa to przecież podstawa, róbcie to częściej :)
OdpowiedzUsuńA nie mówiłam? :)
OdpowiedzUsuńPisałam Ci, że nie masz się co przejmować i od razu podejmować drastycznych decyzji.
Przede wszystkim, POWINNAŚ zachować dystans, bo Ty nie zrobiłaś nic złego, a P. niestety tak...
Życzę Ci, żeby Twój facet naprawdę zrozumiał sytuację, w jakiej OBOJE jesteście...
Takie reakcje, jak Jego ostatnia.. Moim zdaniem, nie powinno ich być, nie kiedy jest małe dziecko, Wasze dziecko..
Trzymaj się ciepło!
Wiedziałam, że wszystko się tak skończy :)
OdpowiedzUsuńNo to teraz rozmawiajcie dużo ze sobą.
Anonimowi to jak zwykle mają najwięcej do powiedzenia :/
Nie jestem anonimowa, ale nie pozwolę się obrażać. Bo sukę to Natalcia niech sobie znajdzie w rodzinie !!!
Usuńa ja nie zrobiłam jej nic, słowem się tu nie odezwałam a ta mnie posadziła że ją obrażam.
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńMagdaleno gdybym nie miala postaw to bym nie podejrzewala Ciebie. A podatawe mam, bo na poprzednich blogach tez mnie oczernialas ( z teszta znam blogowiczow ktorzy mieli tenam problem z Twoja osoba) wiec nie dziw sie, ze pomyslalam o Tobie w pierwszej chwili. Ale jeski to nie Ty znow to zwracam honor.
PS. Jesli chcesz mozesz zapytac innyxh blogowiczow tutaj czy nie klamie, bo wiele osob o Tobie mowilo i sie skarzylo ze ich oczerniasz na blogaxh i musieli zmieniac adresy.
Jak nie masz swojego zyciea prosze Cie nie wchodz z butamivw moje. Ja do Ciebie nic nie mam.. Mam jedynie prisbe zebs wiecej sie tutaj nie pojaqiala bo kazdy twoj komentarz usune bez cztania. To tyle. Wiecej wypowiadac sie i denerwowac nie mam zamiaru.
Pozdrawiam i zehnam.
Autorka.
Weź się odchrzań ode mnie laska. Nie interesuje mnie to co ktoś o mnie pisze ! Pojeby i tyle. Jedna coś napisała to wszystkie w to wierzą.
OdpowiedzUsuńA ty zajmij się swoim niedorobionym facetem, którzy kłamie po to żeby najebać się z twoim ojcem też pijusem.
patologia jak nic.
Witam
UsuńMow co chcesz o mnie alw odpiepr*dol sie od mojej rodziny, bo ja Twojej nie obrazam, tak wiec i Ty nie obrazaj i nie mieszaj w too mojej. Troxhe kultury...
Pozdrawiam.
Autorka.
Będę.. i mi nie zabronisz, narkomanko..
UsuńWitam
UsuńJak uważasz ale to Ciebie to stawia w zlym swietle nie mnie. Rób i pisz co uwazasz....
To tyle co mam do powiedzenia na ten temat. Dyskusja nie ma sensu.
Pozdrawiam i zegnam.
Autorka