poniedziałek, 25 listopada 2013

Zapału brak. Kokietowanie Pana Męża ;) , oraz Nominacja.

Ostatnie dni Pani Żona musi przyznać,
że zupełnie straciła zapał do ćwiczeń :( . Kilka dni przerwy. 
 Treningów nie zaprzestała. Nadal ćwiczy 3-4 dni w tygodniu 30-40 min. 
Forma jest. Rzeźba rośnie.

Z Panem Mężem pewne niejasne sytuacje. Wciąż wiele niewiadomych. 
Przynajmniej w oczach Pani Żony, bo Małżonek ma inne zdanie. Ale to 
chyba uruchomiło stronę Jej osobowości za jaką Pan Mąż Tęsknił.
Figlarną i Kokieteryjną. Jej nadal się to nie podoba ale ma kartę przetargową z którą
Małżonek szaleje :) . To się nazywa Kobieca Przebiegłość ;) .


Pani Żona została jakiś czas temu nominowana 
(nie pamięta tylko przez kogo. Przeprasza :( ) do pewnej zabawy.


A tutaj 7 faktów o Niej których nie znacie:
  1. Nienawidzi zapachu smażonych potraw na włosach i ubraniach. Od razu musi wziąć prysznic, bo nie zaśnie. Tak jak zapachu anyżu i smaku pietruszki oraz imbiru.
  2. Jest bardzo pedantyczna. Wszystko musi mieć swoje miejsce.
  3. Jej bluzki i sukienki praktycznie zawsze mają dekolt. Nie raz za to w szkole jako nastolatka dostawała nagany i uwagi. Nie ma ani jednego golfu.
  4. Myje zęby kilka a nawet do kilkunastu razy dziennie. 
  5. Jest straszną łamagą i niezdarą. Pan Mąż mówi, że to Go urzekło. Ta niezdarność i bycie łamagą :) .
  6. Nigdy nie kładzie się spać w biżuterii i kocha spać nago. Nawet obrączki z Panem Mężem ściągają i chowają do specjalnego pudełeczka.
  7. Jest uzależniona od coca-coli (w ciąży piła 2-3 szklanki dziennie wygazowanej. Pomagała Jej na zgagę) . A teraz pije butelkę a nawet dwie tygodniowo.
Jeszcze z kilkanaście by się znalazło :) .

Bączkowi wyszedł kolejny ząbek. Górna lewa jedyneczka :* . 11 już jest :) . 
Daje popalić ze spaniem. Usypia późno, wstaje wcześnie. W dzień śpi niewiele.
Wróciła gaduła. Dyskutuje jak najęty :) . Najlepiej gdy już cały dom śpi. 
Chodzi każdego dnia lepiej, pewniej :) .

Pani Żony ostatnio ulubione :) . więcej [klik]

Teraz właśnie drzemie, więc Ona zmyka na trening :) .
 Udanego tygodnia. W Jej stylu. Dzień Dobry ! .

17 komentarzy:

  1. Nie za dużo tych kryzysów u Was ostatnio?

    Oczywiście nie ma par/związków idealnych i trudne sytuacje mogą się przytrafić każdemu, ale od 2 postów temat "niejasności małżeńskich " się u Was przewija, a że posty piszesz raczej rzadziej, to odnieść można wrażenie, że ta sytuacja staje się normą...

    PS. Od razu dziękuję za rady/uświadamianie od wszystkich "życzliwych", że takie kryzysy to się zdarzają, że nie zawsze jest różowo, trzeba się dogadywać i takie tak:D
    O tym to i ja wiem, ale co innego kryzys, który trwa dzień, dwa, dobra tydzień, a co innego, kiedy staje się on nagminny.
    Życzę więc szybkiego rozwiązania problemów.
    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Kobieto! Czy ja napisalam kryzys? . Nie. Kryzysu nie ma. A wrecz odwrotnie. Niejasnosci i sytuacje Nas wzmocnily i wlasnie pomogly :)
      Pozdrawiam
      Autorka

      Usuń
  2. Jeżeli niejasności pomogły, to czemu w takim razie piszesz "wciąż wiele niewiadomych"?
    Albo albo.

    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      A za przeproszeniem ... Co Cię tak moje życie obchodzi? .Napisałam jak uważam i jak chciałam. Nie każdy musi rozumieć to dosłownie.
      Pozdrawiam
      Autorka.

      Usuń
    2. Hej!

      Tym, co napisałaś sama sobie zaprzeczasz.
      Jeśli piszesz bloga publicznego, to musisz się liczyć z komentarzami, które nie do końca są ''po twojej myśli''. Nie widzę żadnych ''hejtów'' ani nieprzyjemnych słów w tym, co napisała Kaśka.

      Jeśli wkurzają Cię takie opinie, to proponuję stworzyć bloga zamkniętego, gdzie nie będziesz miała takich problemów.

      Pozdrawiam!
      Justyna

      Usuń
  3. Coca cola to zło. Kiedyś piłam 2,5-litrowa na dwa dni (w lecie) i tylko to. żadnej wody, nic. Trochę wtedy przytyłam...To ma tyle cukruuu!!!! Dziś nie patrzę nawet na słodzone napoje, są dla mnie za słodkie! Od czasu do czasu wypiję sok ,ale musi być prawdziwy, 100%. Obecnie piję tylko wodę (niegazowaną, ew. lekko gazowaną ) i czerwoną herbatę. Ze dwie kawy tygodniowo. Nie słodzę w ogole! Gdzie kiedys slodzilam 3, a nawet 4 lyzeczki...!
    Nieraz jak się pomylą mi i mężowi herbaty czy kawy, to probuję i poznaję od razu :D

    W biżuterii takze nie spię, baaa, w ogole jej nie uzywam na co dzien. nie wiem dlaczego. Ale np moj maz po przyjsciu z pracy odklada obraczke do pudeleczka, ja robie to samo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Wiem ze to zlo.Dlatego teraz gdy zaczelam treningi staram sie ograniczyc cole... pic jak najmniej. butelke na tydzien. nie na 2-3 dni. Dla zdrowia i by nie zaprzepasciv treningow. No kawy pije dwie dziennie z mlekiem i cukrem bo uwielbiam kawe. A co do bizuterii kiedys w niej spalam ale mam tendencje do zatrzymywania wody w organizmie i mi dlonie i stopy puchna. I dlatego wrecz nie moge spac w bizuterii bo pozniej mam poranione palce.
      Pozdrawiam
      Autorka.

      Usuń
  4. Ja na noc także zdejmuję obrączkę, a najbardziej lubię spać w podkoszulkach męża;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Ja Kocia Damo rowniez. i zawsze Pana Meza tekst: "Tyle masz swoich ubran a spisz w moich" . Uwielbiam sypiac nago ale przy Tesciach to klopotliwe... Zdarza mi sie od swieta teraz a szkoda. Odbije sobie gdy bedziemy na swoim :) .
      Pozdrawiam
      Autorka.

      Usuń
    2. Bo te mężowskie koszulki to inaczej pachną i są naprawdę wygodne!:):)

      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    3. Oj tak, spanie nago to jest to :-) Obyście jak najszybciej mogli byc sami :-)

      Usuń
  5. Z coli radziła bym zrezygnować jeśli dbasz o linię. A co do tego zapachy pieczonych potraw to pamiętam jak zaczęłam pracować w barze to po każdej zmianie wszystko do prania bo tak śmierdziało i nie mogłam tego wytrzymać. Z czasem troszkę się przyzwyczaiłam to tego zapachu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Ja mam to odkad pracowam w hotelu na kuchni i po praktykach cukierniczych. Zostal mi wstred i juz :P
      Pozdrawiam
      Autorka.

      Usuń
  6. Nominacja ode mnie ;)
    Ja kiedyś pracowałam w barze, jak wychodziłam to śmierdziałam jak jedna wielka (no dobra, może nie taka wielka ;)) frytka. To był koszmar, miałam wrażenie, że wszyscy ludzie się ode mnie w autobusie odsuwają :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      A widzisz ! . Zapomnialam a nominacji odnalesc nie moglam :-P .
      Pozdrawiam
      Autorka.

      Usuń

Tutaj każdy z Was może wyrazić opinię na temat Jej wpisów :-)
KOMENTARZE OBRAŻAJĄCE AUTORKĘ
BĄDŹ JEJ TWÓRCZOŚĆ BĘDĄ NATYCHMIASTOWO USUWANE!

Autorka także Was prosi o zostawianie Adresów do Siebie
by mogła również odwiedzić i z ciekawością poczytać ;-)
Z góry Serdecznie Dziękuję ;-*


ONA - Pikantnie Słodka.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...