Filuś chory... Katar, kaszel :-( .
Maruda taka, że szok!
Noc praktycznie bezsenna...
Maruda taka, że szok!
Noc praktycznie bezsenna...
Oby do tego nie doszła gorączka.
Cudnie po prostu.
Teraz Pani Żona ma nadzieje, że Pan Mąż
się nie zaraził, bo będzie już totalnie cyrk...
Od kilku dni drzemka trwa 40 min i do 22 szaleje.
A noce nadal z pobudki ehhh...
No i histeryk się zrobił... wszystko próbuje wymusić płaczem i krzykiem. Buntownik.
Małżonkowie przez to wszystko nie mają kiedy porozmawiać nawet...
Pobyć ze sobą. Mały zasypia i Oni też. Niedobrze dla Nich.
Nie lubi takich dni.
Plus taki, że stają finansowo choć trochę na nogi... Powoli ale jest lepiej.
Dziś pięknie za oknem a Oni w domu.
Choroba spadaj sio od Filka szybko no!
Miłego dnia! Bez ładu i składu.
Szybkiego powrotu do zdrowia życzę... A Wam dużo siły bo wiem, że choroba dziecka m,ęczy fizycznie i psychicznie :-(
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Filipka!
OdpowiedzUsuńZdrówka :( :*
OdpowiedzUsuńU nas też nocki nie wyglądają dobrze, wszystko przez zębole.. a jeszcze nic nie ma!
Witam
OdpowiedzUsuńNo i mnie dopadło... Gardło i głowa pękają... Ehh
Autorka
Z tym czasem dla rodziców u nas tak samo.. mąż po pracy zmęczony, ja po całym dniu i jak tylko się położymy to pada my jak muchi :DO zajrzyj do mnie i zostawił komentarz to do dam Cię do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńPatrzę na Filipka w misce i aż się sama do siebie uśmiecham :)
OdpowiedzUsuń