Wiatr rozwiewa rozgrzane wiatrem włosy : )
 |
Kawka zrobiona na śniadanie przez Męża :)) |
Dużo Maminka spaceruje, leniuchuje na działce, opala się w słońcu wraz z Synkiem, bo szkoda marnować taką pogodę w domu : ) a co za tym idzie internet jest na drugim miejscu i stara się zaglądać do niego jak najmniej i pożyć naturą, słońcem i wakacjami (choć Ona ma je od kilku lat) : )). Małżonkowie mają małe problemy zawodowo-życiowe :( . Łatwo nie jest. Próbują, szukają rozwiązań... I czekają aż sytuacja wyjaśni się do końca. Także po długich rozmowach postanowili, że sprawa własnych 4 kątów musi być odłożona w czasie. Chwilowo i oby na krótko. Szkoda, że tak wyszło ale to jest najlepsza decyzja dla Ich Rodziny. Maminka musi zaakceptować siebie w pełni... Trudne to jest gdyż Jej ciało bardzo zmieniło się po urodzeniu Synka i teraz jest Jej ciężko lubić siebie : ( . Mąż próbuje by Ona poczuła się piękna i dowartościowana co Małżonka docenia bardzo i jeszcze bardziej Go uwielbia ; * , ale mimo to zachwytów nam swoim ciałem nie robi... Ale wiadomo, że czas nauczy Ją akceptować siebie, bo Szczęśliwa Kobieta to Szczęśliwa Jej rodzina ; * . Trzeba tylko patrząc w lustro mówić sobie
" Jestem piękna i niezwykle seksowna " aż pewnego dnia zobaczy, że naprawdę tak jest : )) . I tym mottem kończy swoje słowa na dziś : ) .
 |
Filipo wcina bułę i bawi się na całego : )) |
PS. Przebiła się dziś druga dolna jedyneczka! : ))
Miłego dnia ! : ) . Do następnego... Ciaooo ; **
Nie każdy kochana wraca po ciąży do figury sprzed ciąży.. :)
OdpowiedzUsuńDojdziesz na pewno do Niej, ale musisz dać temu czas ;)) ..
Trzymajcie się Kochani :** ! Fifi jaki już jest duzy !
mam nadzieje, że szybo pójdziecie na swoje ;* Tego Wam życzę ;*
OdpowiedzUsuńNajważniejesz to zaakceptowac sama siebie:) Pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńmi się zdaje również, że akceptacja samego siebie to pierwszy krok do zmian w dobrą stronę.
UsuńGratuluję ząbka!
OdpowiedzUsuńBo ważne to akceptować i lubić siebie taką jaką się jest w danej chwili! A do figury zawsze możesz wrócić! :)
Witam
OdpowiedzUsuńDo figory bardzo ciezko bedzie mi wrocic bo minelo pol roku owszem schudlam te 14 kg (przytylam.17 w ciazy) ale skora nadal mi wisi : ( . A cwiczyc nienawidze... ! Duzo spaceruje ruszam sie ale boje sie ze skora mi taka obwisla zostanie. Moja mama ze mna 8 kg przytyla a skora mimo to.nadal jej siwi.
Pozdrawiam
Autorka
trudno, musisz sie poswiecic i cwiczyc.
UsuńNiestety, żeby skóra wróciła, trzeba było o to zadbać w ciąży i się smarować. Teraz ćwiczyć, basen, pływanie. Ja przytyłam 21 kg, straciłam 27. Spokojnie, to się unormuje, ale daj sobie czas :)
OdpowiedzUsuńNo niestety skóra sama do stanu sprzed ciąży nie wróci, trzeba nad nią pracować, masować, ćwiczyć, inaczej nie da rady i taka już pozostanie jak nic z tym nie będziesz robić. A spacery na brzuch niestety nic nie dają ;) Trzeba się wziąć za ćwiczenia typowo na brzuch, no i obowiązkowo codzienne masaże najlepiej rękawicą albo czymś takim. Ja miałam na końcówce ciąży mega giga brzuch, co wiązało się ze strasznie obwisłą skórą po porodzie. Im szybciej zaczniesz coś z tym robić tym lepsze efekty będą :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak mieszkanie bez rodziców ale jeżeli nie ma się takiej możliwości to należy się cieszyć z tego co jest :)
OdpowiedzUsuńFilipek jaki słodki :D Już nie mogę się doczekać kiedy moje laski będą tak siedzieć :D
Mam nadzieję, że już niedługo będziecie mogli cieszyć się własnym, wymarzonym mieszkaniem. Będzie dobrze, wszystko w swoim czasie;)
OdpowiedzUsuńNo niestety mała, albo się chce mieć fajną figurę i ćwiczy choćby na siłę albo się nie chce i dołuje. Ja też kiedyś nie lubiłam, a teraz się źle czuje jak nie poćwiczę przez jeden dzień.
OdpowiedzUsuńOptymistyczne podjeście do życia może zdziałać cuda...:) Powodzenia:)))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki aby wszystko się u Was ułożyło po Waszej myśli :-)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za Wasze 4 kąty! my zaczynamy remont, ale droga też jest jeszcze daleka
OdpowiedzUsuń