czwartek, 5 grudnia 2013

Wieczorowo Pani Żona. Potok Myśli. Mikołajkowo :) .

Smutno Jej.
Pan Mąż z kolegami.
Ona sama dziś.
Potok myśli... podejrzenia. 


W pokoju cicho, bo Synuś słodko śpi.
Jedynie wiatr za oknem huczy wraz z deszczem. 
Przytulić by się chciała :( , zwyczajnie . 
Znów gonitwa myśli.

Czekolada. Tak to jest to! . Dieta? . Nie dziś. 
A przecież to poprawia humor :) . Serotonina potrzebna! .

Synuś chodzi jak torpeda :) , wręcz już próbuje biegać.
Uwielbia gdy siedzi i nagle słyszy jak Tupta
z drugiego pokoju i mówi "Mama" ;* . Bezcenne !.

Jutro Mikołajki :) . Ahh pamięta je gdy była dzieckiem. Piękny czas :) .


Dla Wszystkich Maluszków (i nie tylko) i tych większych i tych mniejszych
Góry prezentów i dużo uśmiechów! :*

Chaotycznie. Bez sensu. Dobrej Nocy ! .
Jutro będzie lepiej. Na pewno. Wróci, pogadają, przytuli i wystarczy. Będzie ;* .

Za 6 dni 3 Rocznica , a za 17 dni Roczek Synka ! :) .

18 komentarzy:

  1. Witaj!

    Czytam Twojego bloga od pewnego czasu i odnoszę wrażenie podobne do tego, które znalazłam w komentarzu pod którąś notką.
    Myślę sobie, że kreujesz obraz szczęśliwej i kochającej się rodzinki, a tak naprawdę...
    Czasem (wybacz, jeśli zabrzmi to brutalnie) myślę, że łączy Was tylko seks i dziecko.
    Nigdy nie widziałam na tym blogu notatek o czymś innym poza ''pikantnymi opisami'' i nawiązaniami do waszego Synka.

    Może się mylę.
    Może taka jest konwencja bloga.

    Jednak poza tym wszystkim wydajesz się osobą przytłoczoną tą wszystkim i chyba nie do końca odnajdująca się we własnym małżeństwie.

    Pozdrawiam!
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy tak napisałam ( bo pewnie nawiązujesz do mojej notki ), to zostałam "zbesztana" nie tylko zresztą przez autorkę bloga.
      Oczywiście w każdym związku zdarzają się i kłótnie i ciche dni i większe i mniejsze problemy i wiem to doskonale.
      Konwencja bloga konwencją bloga, ale tu z prawie każdej notki jak dla mnie wali niedopasowaniem obojga partnerów, niedogadaniem się i co tu dużo gadać- próbami posklejania tego, co jest elementami z dwóch różnych układanek.
      Oczywiście jest to tylko MOJA opinia i oczywiście mam prawo się mylić, ale na chwilę obecną tak właśnie to widzę.
      Mimo wszystko ( bo czuję, że znów dostanę zjeby, ponieważ autorka ma niestety problem z przyjmowaniem krytyki i to takiej nie w stylu "hejtowanie" ale po prostu związanej z przedstawianiem innego punktu widzenia ) pozdrawiam i życzę udanego rozwiązania wszystkich problemów.

      Kaśka

      Usuń
    2. Zgadzam się z obydwoma komentarzami. Nic więcej dodawać nie muszę..

      Usuń
  2. Bardzo podoba mi sie blog w tym wygladzie.
    Przykre to co piszesz. Coraz czesciej od dluzeszego czasu tak smutnie i jakbys byla dla Piotra obojetna. Da sie wyczuc w slowach, ze nie jest jak bys sobie zyczyla. Piotr chyba nie dojrzal dostatecznie o ile w ogole aby zapewnic takie poczucie bezpieczenstwa aby zarowno Tobie jak i Filipkowi jego nie brakowalo. Fajna dziewczyna z Ciebie Natalia. Nie poddawaj sie nigdy i walcz o lepsza przyszlosc dla Ciebie i Filipka. Nadal trzymam kciuki za Twoje cwiczenia, Przyznam bylam pod wrazeniem pierwszego foto z efektami, trzymaj tak dalej. Czekam na kolejny porownujacy wpis.
    Nie gniewaj sie za szczerosc.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm... nie wiem co napisać po wcześniejszych komentarzach... Mam nadziejęm, że dziś faktycznie już jest lepiej :-) I aby z każdym dniem było lepiej, nie gorzej...

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam
    Zanim napisalam notke liczylam sie wlasnie dokladnie z takimi slowami. Bylam wrecz pewna ze takie przeczytam. Wahalam sie czy cos napisac. By wlasnie znow nie uslyszec jakie to Moje Malzenstwo wedlug innych jest zle dobrane itp. Ale moje pytanie... To przepraszam mam slodzic i lukrowac skoro mialam gorszy dzien?. Miedzy Nami sie nic nie zepsulo. Jest tak jak mowilam... Duzo lepiej :) . A wszyscy po moim zlym nastroju wnioskuja ze cos sie miedzy nami zepsolo... Dziwne. Nie napisalam nic. Zwyczajnie bylo mi smutno. A i gdybysmy byli tak zle dobrani nie meczyli bysmy sie ze soba. Czyli cos poza seksem i dzieckiem musi nas laczyc prawda? .
    Pozadrawiam
    Autoka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      A jesli chodzi o to czy Moj Maz dorosl do roli ojca... Ja tez nie uwazam ze obojew pelni do tego juz doroslismy. Uczymy sie tego kazdego dnia. Dobrymi rodzicami nie zostaje sie od razu. Takie mam zdanie.
      Pozdrawiam
      Autorka.

      Usuń
  5. A kiedy napiszesz, że jesteś szczęśliwa, że byliście na wspólnym spacerze, że gotowaliście razem obiad, że z dzieckiem się wspólnie bawiliście. Cięgle czytam, że coś u Was nie tak. Nie, nie masz słodzić, ale na to wychodzi, że łączy Was i seks i dziecko. Nic więcej.
    Czy chodzicie razem do kościoła?
    Czy chodzicie razem do lekarza?
    Czy chodzicie razem na zakupy?
    Czy sprawiacie sobie drobne prezenty?
    Czy rozmawiacie ze sobą o wszystkim?
    takich czy.. mam jeszcze wiele, ale nie sądzę, że odpowiedź na nie będzie dobra.
    Czy chcecie przebywać w swoim towarzystwie?

    Dlaczego Mąż poszedł do kumpli bez Ciebie, a Ty masz jakies podejrzenia. Czy nie podejżewasz go czasem o zdradę?
    Czy mu ufasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Powiem tak. Wspolnie gotujemy wlasnie w tej chwili . Synek sie bawi a My urzedujemy w kuchni z reszta jak prawie codziennie. Spacery razem w miare mozliwosci. Do kosciola nie chodzimy... Nie czujemy ostatnio potrzeby woec nie ma co na pokaz. Prezenty? . Czy to takie wazne... Wazniejsze sa dla nas rozmowy i gesty a nie materialne prezenty. Zaufanie... Gdybym nie ufala nie poszedl by sam z kolegami. Uwazam ze czasem wieczor w gronie kolegow jest potrzebny. Tylko faceci. Czekal miesiac na ten wieczor. Zdrada? owszem podejrzenia mialam... Rozwial je i maz i kilku kolegow :) . Wiec wiem ze to byly glupie mysli z mojej strony. A ufam i to wystarcza. Wiem ze moje obawy byly bezpodstawne zwyczjanie.
      Na zakupy jedziemy dzis w 3 :) bo Maly uwielbia jazde wozkiem sklepowym :) . To rozumiem ze musze w kazdej notce pisac co robilismy caly dzien by bylo ze Nam sie uklada... Tak to wyglada.
      Pozdrawiam
      Autorka.

      Usuń
    2. Witam
      I chcemy przebywac ze soba.. Wrecz pragniemy byc sami ale w domu pelnym ludzi trudno o wieczor we dwoje... Planujemy na rocznice wyskoczyc sami na caly dzien. Ale to ustali raz budzet a dwa Synek. Bo On najwazniejszy. Owszem seks jest wazny ale czesciej jest wazny wspolnie oberzany film czy wlasni spacer. Wkurza mnie ocenianie Nas przez pryzmat moich slow. Blog jest miejscem gdzie moge sie wyzalic i wygadac gdy mi zle. Gdy jestem szczesliwa nie garnie mnie do bloga bo chlone szczescie relane ktore na pokaz nie jest.
      Pozdrawiam
      Autorka.

      Usuń
    3. Właśnie w tej chwili to Ty pisałaś ten komentarz i odpisujesz na inne, więc jednym słowem siedzisz na necie a nie gotujesz. Prezenty owszem, nie są najważniejsze. Ale miło by było obdarować ukochaną osobę jakimś drobnym upominkiem, nie sądzisz?
      Ja w życiu mojego męża nie podejrzewałabym o zdradę..

      Usuń
    4. Witam
      Ja akurat swoje zrobilam. Reszte zrobi maz. Podzial obowiazkow to sie nazywa a poza tym mozna i tu i tu robic to nie zbrodnia.
      Ty moze nie ale ja mialam okres braku pewnosci siebie i dla mnie rozmowa z kolezanka byla zdrada. Gorszy poprodowy czas i juz. Ale widocznie ty wygladasz i czujesz sie idealna nie majaca kompleksow.
      A prezenty... Milo ale to nie jest konieczne... Wole dobre slowo i czuly gest od prezent.
      Pozdrawiam
      Autorka.

      Usuń
    5. Witam
      Nie zycze sobie obrazania mojej osoby... To jaka jestem poza blogiem i kim jestem jest moja sprawa. Kazdy kolejny obrazlwy komentarz zostanie usuniety.
      Pozdrawim
      Autorka.

      Usuń
  6. Ja pierdzielę.... Masakra.
    A jakie plany urodzinowe? Sama będziesz robiła tort czy zamawiacie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Plany na roczek niewielkie. W domu. Tort zamawiamy (mialam upiec ale znalazlam cukiernie z pysznymo tortami) toche ciast, inne slodkosci i kawa. Nie robimy nic wiecej ze wzgledu na budzet. No i o jest 2 dni przed wigilia wiec bedzie skomnie ale rodzinnie :).
      Pozdrawiam
      Autorka

      Usuń
  7. Niech Mikołaj i o Was pamięta!:) U mnie za oknem też okropna zadymka, dopiero niedawno wróciłam zmarznięta do domku i piję pomarańczową herbatkę;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie moge pojac czemu te paskudne komentarze sa pod Anonimem, czemu ANONIMIE sie nie ujawnisz?
    Powinnas Natalia zablokowac anonimy. Po co psuc sobie nerwy...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Mi to nie psuje nerowo. Zaburza mi pisanie bloga i tyle.
      Anangel przepraszam za usunecie twojego komentarza ale byl pod Anonimem .
      Pozdrawiam
      Autorka.

      Usuń

Tutaj każdy z Was może wyrazić opinię na temat Jej wpisów :-)
KOMENTARZE OBRAŻAJĄCE AUTORKĘ
BĄDŹ JEJ TWÓRCZOŚĆ BĘDĄ NATYCHMIASTOWO USUWANE!

Autorka także Was prosi o zostawianie Adresów do Siebie
by mogła również odwiedzić i z ciekawością poczytać ;-)
Z góry Serdecznie Dziękuję ;-*


ONA - Pikantnie Słodka.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...