Tak jak w tytule. Zmiany.
Zmiana pracy przez Pana Męża.
Zmiana otoczenia przez Nich.
No i przede wszystkim zmiana mieszkania i miasta.
Witaj morze znów i oby tym razem się udało i teraz było tylko lepiej!
Misio przyzwyczaja się.
Broi i rozrabia za dwoje.
Nocą 2-3 pobudki.
Je nadal bez zmian ale może nowe miejsce Go zachęci. Walczymy!
Tutaj ma spokój i ciszę a to najważniejsze :) .
Miedzy Nimi. Lepiej.
Spokojnie i się wspieraja jak mogą :* .
Teraz mają tylko siebie i muszą o siebie wzajemnie dbać.
Ona. Tutaj po tym wszystkim co się wydarzyło odetchęła.
Lepiej śpi, więcej się uśmiecha.
Oboje liczą i mają ogromną nadzieję, że ta zmiana wyjdzie Im na dobre i nareszcie się ułoży :) .
Kto nie ryzykuje ten nie ma!
Choas i pomieszanie. Dobranoc.
Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze. A jak będzie załamanie humoru to spacer nad morze - mi zawsze pomaga ;)
OdpowiedzUsuńtrzymaj się!
Pozdrawiam
Alex
karmazynowezycie.blogspot.com
Trzymam kciuki za Was!!!
OdpowiedzUsuńSuper! Co za pozytywne wieści! Tak trzymać;):)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego zatem :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i wszystkiego dobrego Wam życzę :*
OdpowiedzUsuńP.S. Już jest zmiana na lepsze, piszesz, że Synek ma 2-3 pobudki :)
Powodzenia! Trzymam za Was kciuki :)
OdpowiedzUsuńOjej a co to za zmiany? Co sie takiego wydarzyło? Pisz szybciutko. Przytulam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpaula-moje-zycie.blogspot.com
Oby na lepsze :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuń