U Maminki i Filipka wszystko dobrze :) . Od pierwszego Dnia Świąt są w domku. Filipek jest karmiony piersią (nie trzyma specjalnej diety je to na co ma ochotę... oprócz kawy, innych napoi pobudzających i cytrusów na początek) także Maminka nie ma zbyt wiele czasu dla siebie, bo to wiadomo na żądanie. Ogólnie śpi dość dużo, bo jak uśnie w dzieńto śpi nie raz po 2 godziny. Maminka musi Go nauczyć jeść przez kapturki, bo gryzie Jej sutki. Wczoraj pierwsze kąpanie. Malutki darł się w niebo glosy aż dostał czkawki. Ogólnie lubi przewijania i przebierania, bo wtedy płacze a wręcz aż się zanosi płaczem. Maminka ma nadzieje, że ta trauma ze szpitala Mu minie i , że będzie z czasem lepiej, bo teraz dla Niego jest to okropne. Wszyscy w domu są totalnie zakochani w Malutkim :) . Tatuś chodzi dumny i szczęśliwy jak nigdy :) , choć nie dospany, bo Maminka Fifiego karmi w łóżku i Przyszły Mąż za dużo miejsca nie ma. Na szczęście Malutki daje się przenieść do swojego łóżeczka także mają łóżko dla siebie by się przespać. Była dziś u Nich położna to z Fifim wszystko dobrze... Rośnie, dobrze się rozwija. W przyszłym tygodniu odwiedzi Nas lekarz by Go zbadać. A tak to dni mijają Jej na Filipka karmieniu, przebieraniu i spaniu kiedy On śpi, także nie jest zbyt wypoczęta. Wiedziała, że to nie będzie łatwe ale mimo to nie zamieniła by tego a Nic innego ;* . Jest taka troszkę rozchwiana emocjonalnie, bo często płacze ale ma końcu przy sobie dwóch Najważniejszych Mężczyzn w życiu ;* . Najpiękniejsze są chwile gdy Tatuś przytula Synka i do Niego mówi a Fifi nieświadomie się uśmiecha i patrzy tymi swoimi wielkimi oczkami... Maminka uwielbia na to patrzeć ;*
A co do porodu to tak. Podejrzewa, że by nadal Fifiego nie było na świecie gdyby nie przemiła położna i podane leki (o których lekarze nie wiedzą do tej pory, bo chcieli Maminkę jeszcze trzymać) a tak to w sobotę około 1:30 złapały Ją bóle co 5,7 min. i miała rozwarcie na 3 cm. Już godzinę później o 2:30 bóle co 2, 3 min. rozwarcie 4 cm. o 3:30 odeszły Mamince wody jak szła na sale porodową i miała bóle co średnio już 1,5 min i wtedy poszło jak z górki. Wszystko niby trwało szybko według położnej ale dla Maminki to trwało wieki... bolało jak diabli! i to tak, że Maminka wyła z bólu i wrzeszczała na lekarza (wywaliła Go z sali porodowej ;-D) i położną ale o 5:30 przyszedł na świat Filipek :) . Nie da się opisać uczucia gdy dają na brzuszek takiego ciepłego, fioletowego maluszka... Maminka śmiała się i płakała jednocześnie całując Synka w główkę. Do tej pory jak o tym myśli ma łzy w oczach. Ale uprzedza, że chwilowo więcej dzieci mieć nie zamierza ;-D . Poród to coś okropnego i wcale tego nie ukrywa . Po porodzie była tak słaba, że mdlała i Małego nie brała na ręce w pierwszej dobie wcale ale później już tak. Najgorsza była właśnie ta pierwsza doba, bo słabo się czuła bardzo, bolało ją gardło (od krzyku) i ogólnie ledwo stała na nogach. Ale później już było lepiej. Najważniejsze, że ma to już za sobą... Teraz goją się szwy (boli, ciągnie ale są rozpuszczalne i za 2 tygodnie będzie po bólu) i są nieprzespane noce ale i tak Kocha tego swojego Synka nad życie! ;** . Idzie teraz zjeść i w końcu porządnie przytulić się do Przyszłego Męża puki Fifiulec spokojnie śpi :)
PS. Zdjęcia Fifiego pojawią się jak Jej Tata jej prześle na pocztę. U Was Maminka życzeń nie komentowała ale wie co u Was, bo miała dużo czasu czytać na spokojnie w szpitalu (:
Miłego dnia dla Was (: do następnego... CałujeMY! ;*
Śliczny Filipek :)
OdpowiedzUsuńjestem dumna :)
OdpowiedzUsuńmiło się czytało Twoje słowa, głównie z uśmiechem ale i parę łez w oku się zakręciło ;)
JESZCZE RAZ GRATULUJE.
OdpowiedzUsuńSZKODA, ZE ZRAZILAS SIE DO PORODU. I MASZ RACJE UCZUCIE NIESAMOWITE JAK NA TWOIM BRZUCHU LADUJE MAŁY SZKRAB.
JA KIEDYS MÓWIŁAM, ŻE JEDNO I WYSTARCZY, ALE DZIECI SA TAK FANTASTYCZNE.
Ooo zgadzam się! :)) Cieszę się, że Filipek już z Wami! :) Gratulujemy dzielnej mamusi :)
UsuńA małego szkrabka ucałuj od nas :)
Jak dobrze, że jesteście już w domku!:) No i najważniejsze, że wszystko OK i już możecie się cieszyć Filipkiem:):)
OdpowiedzUsuńGratuluje!! Jak się cieszę, że maleństwo jest już na świecie i już jesteście w domu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję:) Super, że Fifi jest już z Wami:)
OdpowiedzUsuńNareszcie masz już Fifiego przy sobie ;)) ..
OdpowiedzUsuńsuper :** !! dużo zdrówka i wytrwałości kochana Wam życzę;*
dobrze że juz jestescie w domu.... a o porodzie zapomnisz szybko, prawie tak każda mówi a później tęskni za brzuszkiem....
OdpowiedzUsuńniech Filipcio chowa sie wspaniale .... a tobie życze dojścia do siebie ....
masz teraz cudowna rodzinke i ciesz sie swoimi chłopakami...
Gratuluję i zazdroszczę że poród już za Wami:) mi do terminu zostało 17 dni i trochę się niepokoję...no ale musi być dobrze...wypoczywaj i niech pierwsze tygodnie z maluszkiem bedą niezapomnianymi wspomnieniami do końca życia, oczywiście w pozytywnym sensie:)
OdpowiedzUsuńWidziałam Synka :) Gratuluję :) :*
OdpowiedzUsuńA ja też mogę zobaczyć ? malinowe.zycie@gmail.com
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratulacje!!
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumna!! :*
Wielkie gratulacje! Szybko Ci poszło z tym porodem:) Nabieraj sił:) Dużo zdrowia życzę:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że już po wszystkim ;) Buziaczki dla Fifiego ;*
OdpowiedzUsuń